„Stara kobieta” Rodina to prawdziwa bogini podróży. Jej ciało jest umęczoną ruiną pozostałą po życiu, a skierowany w dół wzrok zdaje się opowiadać o jego wspomnieniach. Jej wiedza i doświadczenia nie służą już żadnemu materialnemu celowi poza refleksją. Rzeźba może też przedstawiać kurtyzanę rozmyślającą nad swoimi grzechami. W podróży naprawdę spotykamy samych siebie. Pamiętamy rzeczy konieczne, by przetrwać, mówi filozof Henry Bergson. To dlatego tak dużo z naszej codziennej egzystencji odchodzi w zapomnienie, podczas gdy podróży nie zapominamy nigdy.
– Robert D. Kaplan
Jak przypadkowi podróżni w kolejowym przedziale, spotkali się trzej panowie – ściślej ich książki – w mojej głowie. Właściwie nie wiem dlaczego? Cóż, jak powiadał Terentianus Maurus pro captu lectoris habent sua fata libelli, więc nie pozostaję mi nic innego jak próbować dociec sensu tego spotkania.